Nakładki z koralików
Działania Biżuteryjek obserwuję od samego początku, ale dopiero w tym roku udało mi się zgłosić na czas – bo zapisy ruszają bardzo wcześnie, już w okolicach wakacji. Zgłosiłam się we wrześniu i to był właściwie „ostatni dzwonek” (większość projektów była obsadzona), ale znalazło się jeszcze miejsce w bransoletkach męskich, więc wzięłam je bez zastanowienia :)
(Małżowi też załatwiłam przydział, o czym można przeczytać w poprzednim poście) :)
W udziale przypadło mi m.in. wykonanie trzech nakładek do bransoletki celtyckiej. Był tylko jeden malutki problem, a mianowicie… nie miałam bladego pojęcia jak się je wyplata :) Moje koralikowe doświadczenie ograniczało się wtedy wyłącznie do kilku oplatanych kulek i 3 par kolczyków z rivoli… ale się nie przyznałam :))) Nie chciałam przecież rezygnować (w końcu ledwo udało mi się załapać do projektu), więc spróbowałam to „wziąć na klatę” i miałam nadzieję, że jakoś się uda, chociaż czasu na wykonanie było niewiele. Po raz pierwszy miałam również do czynienia z koralikami Toho Treasure, ale muszę przyznać, że praca z nimi okazała się być prawdziwą przyjemnością – są równiutkie, świetnie się układają i… chyba będę częściej po nie sięgać, bo te plecionki okazały się być całkiem fajne :)
Każda nakładka składa się dokładnie z 266 koralików Toho Treasure w kolorach: Opaque-Lustered Lt Beige, Opaque Terra Cotta oraz Copper-Lined Peridot (te wyjątkowo mi się podobają, cudny kolor). Wzory celtyckich symboli rozrysowane przez koordynatorkę, a wyplatane już oczywiście przeze mnie, peyotem nieparzystym, na kremowej nici Nymo (co prawda, generalnie wolę pracować z żyłką, ale takie były wymogi) :-) Jak wyszło, pokazuję niżej – starałam się zaprezentować na wszelkie możliwe sposoby :)
Pierwsza:
Węzeł potrójny – symbol trzech zjednoczonych sił, trzech etapów życia (młodość, dorosłość, starość), potrójnego aspektu kobiecego, a w późniejszych czasach także Świętej Trójcy.
Druga:
Węzeł czterostronny – symbol wiecznej podróży, czterech stron świata i czterech żywiołów.
Trzecia:
Węzeł ochronny – jak sama nazwa wskazuje, ma działanie ochronne, odwraca
choroby i złe wróżby. Celtowie dekorowali nim tarcze wojowników.
Zgodnie z ideą projektu, do każdej nakładki należało zrobić własnoręcznie karteczki z podziękowaniami. Scraperką nie jestem, z papierami właściwie mało mam do czynienia i to zupełnie nie moja bajka, ale mimo wszystko spróbowałam coś tam poczynić :) Było trochę zabawy z mediami, stemplami, naklejkami, metalowymi elementami i trójwymiarowymi motylkami… mam nadzieję, że chociaż trochę pasują do nakładek :-)
Tak właśnie wygląda mój mały wkład w bransoletkę celtycką :) Podejrzewam, że zapewne jesteście ciekawi efektu końcowego, więc zapraszam –> na stronę aukcji na Allegro <– A jeśli dodatkowo wspomnę (mimochodem), że prezentuje ją Rafał Maserak… to już chyba nikogo nie trzeba będzie dodatkowo zachęcać :) Oczywiście trzymajcie kciuki, żeby poszła za sporą kasę, bo to w końcu szczytny cel :) Wszystkie aukcje Biżuteryjek dostępne są –> tutaj :-)
Dziękuję za wszystkie odwiedziny i komentarze, a ponieważ dziś już piątek (chociaż wcale tego nie czuję, przez te święta wszystko mi się poprzestawiało:)) życzę udanego weekendu! :-)