Pudełko do bransolety męskiej
Dzisiaj ostatnia część wośpowej „trylogii” (właśnie teraz sobie uświadomiłam, że tak wyszło) :) Wiadomo, że bransoletkę należy jakoś godnie zapakować, więc przydałoby się pasujące do niej pudełko. Żeby było śmieszniej, mogę po cichu zdradzić, że… pudełko powstało pierwsze, zanim jeszcze ktokolwiek skończył swoje elementy, że o poskładaniu w całość nie wspomnę :) Od razu miałam pomysł na to jak ma wyglądać i robota dosłownie paliła mi się w rękach :-)
Tak samo jak w roku ubiegłym, uczestnicy byli poproszeni o zrobienie jakiejś fotki w trakcie – a ponieważ z reguły dokumentujemy wszelkie poczynania dość skrupulatnie, to tych fotek trochę jest :-) A skoro już są, to przecież grzechem byłoby nie pokazać :)
Praca nad pudełkiem zaczęła się od szlifowania papierem ściernym (no dobra, tu zdjęcia nie zrobiłam), a następnie malowania bejcą (mój ulubiony kolor: orzech).
Wieczko pomalowałam złotą farbą i jakoś tak z rozpędu tą samą farbą pochlapałam boki :)
Wreszcie przyszła pora na grafikę, która miała nawiązywać do motywu pajęczej sieci.
Najpierw narysowałam ją cienkopisem na kartce…
… a potem przetransferowałam na wieczko :)
Odcień farby wydawał mi się nieco zbyt żółty i „nowy”, więc trochę go postarzyłam patyną.
Pudełko już w sumie gotowe, poszło się lakierować, a ja w tym czasie pomyślałam,
że fajnie byłoby dodać blaszki z napisem WOŚP 2016 – ot tak, na pamiątkę akcji.
Oczywiście musiały być z mosiądzu :) Po wycięciu z blachy i wybiciu napisów prezentują się tak:
Natomiast po oksydowaniu, polerowaniu i wierceniu dziurek już tak:
Pozostało jeszcze tylko przykręcić je do pudełka…
Kolaż z facjatą twórcy to (niestety) również obowiązkowy punkt programu :)
Tak wyglądałam równo pół roku temu (trochę się zmieniło od tamtej pory, ale to i tak najbardziej aktualne zdjęcie na blogu, hehehe:)) No, ale wracając do pudełka:
Zdjęcia w komplecie z bransoletą w obiektywie Hani Balickiej:
Link do aukcji już dobrze znacie, ale gdyby ktoś jeszcze nie widział, znajduje się TU :)
Dodatkowo pojawił się też –> film <– na którym Rafał Cieszyński pięknie opowiada
o akcji Biżuteryjek (w towarzystwie „naszej” bransolety) :)
Zobaczyć ją na filmie to jednak zupełnie co innego niż na zdjęciach ;)
…
Pozdrawiam wszystkich zaglądających bardzo ciepło (na szczęście mróz już trochę zelżał, za to w zamian sypnęło śniegiem), życzę miłego weekendu i do zobaczenia na blogach :)