Bransoleta Viking w miedzi
Dzień dobry wszystkim, to znowu ja :-) Dziękuję za wszystkie miłe komentarze pod poprzednim wpisem i trzymanie kciuków. Zestaw HUNTER został ostatecznie sprzedany za 710zł – bardzo ładny wynik. Ale i tak kciuków nie puszczajcie, jeszcze się przydadzą ;-)
Zgodnie z zapowiedzią, mam do pokazania swoją drugą pracę, która powstała w ramach akcji Biżuteryjki dla WOŚP, dla projektu Męskiej Sprawy. Tym razem dołożyłem swoje „trzy grosze” do bransoletki o wiele mówiącej nazwie: Viking (i chyba od razu wiadomo o co chodzi) :-) Licytacja już trwa, a kilka słów na jej temat możecie również przeczytać na blogu Biżuteryjek.
Jak można się łatwo domyślić, nazwa pochodzi od łańcucha viking knit, który jest podstawą bransolety. Został wykonany splotem pojedynczym sześciostronnym z miedzianego drutu 0,5mm. Całość ma 20 cm długości, 6,5 mm średnicy i prezentuje się dość „ażurowo”, ponieważ splot nie jest bardzo gęsty.
Zdjęć „w trakcie” jak na lekarstwo, chyba dlatego, że to najzwyklejszy splot pojedynczy, a takie pojawiały się już na blogu kilka razy, również w tutorialach. No cóż, w tym roku oboje skupiliśmy się głównie na dokumentacji fotograficznej srebrnego vikinga, a pozostałe plecionki zostały potraktowane trochę „po macoszemu” ;-)
Pamiątkowa fotka z autorem i bransoletka może ruszać w drogę :-)
Na dalszym etapie do plecionki dołączyły rzemienie, nakładki (jedna z rzemienia i dwie koralikowe), a także miedziane końcówki i zapięcie. Całość wyszła prosto, minimalistycznie, nie ma tu niczego za dużo. Myślę, że świetnie się sprawdzi jako bransoleta do noszenia na co dzień, jest po prostu taka „w sam raz” i pasuje do wszystkiego :-)
Bransoletkę na nadgarstku prezentuje bloger modowy Nabil Abu Baker:
Oczywiście zapraszam na stronę aukcji i, jak wspomniałem, kciuki się jeszcze przydadzą ;-)
Z mojej strony to na razie wszystko w temacie WOŚP, bo kolejny wpis będzie należeć do Ani :-) Raz jeszcze dziękuję za wszystkie odwiedziny, komentarze i kciuki. Życzę udanego tygodnia i nie żegnam się na długo, bo może jeszcze zajrzę z kolejnym postem w tym miesiącu :-)