Bransoletka w kolorach jesieni
Coraz bardziej widać i czuć zbliżającą się jesień. Pojedyncze drzewa zaczynają zmieniać barwy, w pobliskich lasach kolorowe liście szeleszczą pod stopami, a rano i wieczorem można już nieźle zmarznąć… Te wszystkie zmiany zachodzące w przyrodzie zmotywowały mnie do tego, żeby siąść pod kocem (oraz pod kotem:)) i zrobić jakiegoś biżutka w jesiennych barwach :)
Po równym miesiącu przerwy znowu padło na koraliki, czemu głównie „winny” jest cykl na blogu DIY – zrób to sam :-) Tym razem chodziła za mną bransoletka, więc postanowiłam wziąć na tapetę znany wzór Mystery SuperDuo Bracelet ze strony Linda’s Crafty Inspirations. Już raz robiłam bransoletkę według tego kursu, dokładnie 3 lata temu (świetnie się nosi do dziś) i chciałam ją powielić w bardziej energetycznej, jesiennej kolorystyce.
Przekopałam swoje koralikowe zapasy i ostatecznie wybrałam SuperDuo Matte Metallic Dark Copper i Matte Metallic Aztec Gold, a także dwa rozmiary (8/o i 11/o) Toho Round w kolorze Bronze. „Jesiennych” kolorów jest co prawda znacznie więcej, ale to właśnie takie ciepłe rudości i złocistości najbardziej mi się kojarzą z początkami jesieni – kiedy lato jeszcze całkiem nie odeszło. Podobne barwy ostatnio widuję bardzo często – to powoli przekwitające nawłocie, suche trawy i inne „badyle” (dzika marchew, koper, podagrycznik), dojrzałe gruszki i oczywiście opadłe liście :)
Bransoletkę wyplatało się bardzo lekko i przyjemnie – a jedynym „zgrzytem” było tylko chowanie nici i dołączanie nowej (cóż, miałam okazję przypomnieć sobie, że nigdy tego nie lubiłam) :-) Na końcu łańcuszka z przedłużką dołożyłam jeszcze małą koralikową kulkę w roli uroczego „dyndadełka” – mam słabość do takich szczegółów i bez tego bransoletka wydawała mi się niepełna.
Po więcej ujęć zapraszam do galerii poniżej (zdjęcia otwierają się po kliknięciu)
Bransoletka ma równe 2 cm szerokości i 14 cm długości bez zapięcia (z zapięciem 17 cm), waży 16 gramów i bardzo miękko się układa – co, mam nadzieję, widać było na zdjęciach. Kuleczka z SuperDuo ma zaledwie nieco ponad 1 cm średnicy.
Bransoletkę zgłaszam do zabawy z cyklu Koraliki na blogu DIY – zrób to sam:
oraz na wrześniowe wyzwanie Gościnnej Projektantki w Szufladzie:
…
Na koniec zostawię jeszcze kilka kadrów w okolicznościach przyrody – wczesnojesiennych oczywiście :) Jak widzicie, w dzisiejszym wpisie w ogóle jest dużo zdjęć (a drugie tyle wywaliłam), ale bransoletka jest taka fotogeniczna, że naprawdę ciężko było się ograniczyć :) Na ostatnich zdjęciach w roli towarzyszki występuje pierwsza bransoletka (ta sprzed 3 lat, o której wspomniałam wcześniej).
Jak zawsze, dziękuję za wszystkie odwiedziny i komentarze. Piękna pogoda nam się zrobiła, więc pozdrawiam bardzo ciepło i słonecznie, do zobaczenia następnym razem :)