Anioł dla lekarek i pielęgniarek
Plan był taki, żeby ten wpis pojawił się jeszcze we wrześniu – ale, jak to często bywa, plany sobie, a życie sobie ;) Wrzesień przeleciał mi w rekordowo szybkim tempie, nawet nie zdążyłam zauważyć kiedy się skończył – i już mamy za sobą pierwsze dni października.
W każdym razie, dzisiaj kontynuacja „wrześniowego” tematu, czyli kolejny, szósty już, „lekarski” model anioła. Pierwsze trzy były podwójne i występowały w połączeniu lekarz + pacjent (dla przypomnienia: pierwszy, drugi i trzeci), czwarty to pani doktor występująca w pojedynkę, a ostatnio pokazywałam nieco innego „pulchnego” aniołka :) Tym razem anioł został „zbiorczym” podarunkiem dla personelu medycznego z pewnego szpitala – lekarek i pielęgniarek, do pokoju anestezjologicznego. Zapewne niektórzy czytelnicy zauważą spore podobieństwo do tego anioła, który pojawił się na blogu rok temu – jak najbardziej uzasadnione, bo ten z dzisiejszego wpisu miał być prawie jego kopią :) Pani doktor występuje ze stetoskopem zawieszonym na szyi i dużym czerwonym sercem na sukni, która jest nieregularnie pomazana w kilku odcieniach błękitów oraz bieli. Dodatkowo została podkreślona delikatną warstwą srebrnej farby, która zaczyna się mienić w zależności od kąta padania światła.
Anioł ma 51 cm wysokości i 22 cm szerokości, a z tyłu za aureolą jest schowany haczyk do zawieszenia na ścianie. Trafiła się bardzo fajna i „charakterna” deska z ciekawymi sękami na skrzydle – jeden z nich ma niewielkie pęknięcie, które jest praktycznie na wylot (niestety nie widać tego na zdjęciach, jedynie na żywo, pod światło).
Tak się złożyło, że w bliskim odstępie czasu powstawał wspomniany wcześniej mniejszy lekarski aniołek, a także niebieski anioł z sercem i aniołek lawendowy… w pracowni panował wtedy naprawdę duży tłok :) A to oznacza, że uwieczniłam je na wspólnych zdjęciach, tak zwanych „rodzinnych” ;) Nieczęsto trafia się taka okazja, tym bardziej trzeba ją wykorzystać:
Na dziś to już (prawie) wszystko. Jak zawsze, dziękuję za wszystkie odwiedziny i pozostawione komentarze, szczególnie te pod ostatnim wpisem ♥ Pozdrawiam bardzo ciepło , życząc udanego weekendu i do zobaczenia na blogach :) A tak całkiem na zakończenie jeszcze garść „rodzinnych” zdjęć, bo nie mogłam się powstrzymać ;)