Lawendowy anioł
Ale się porobiło – ostatni wpis dwa tygodnie temu, to do mnie zupełnie nie podobne :) Ale żyję i nawet całkiem nieźle …
Ale się porobiło – ostatni wpis dwa tygodnie temu, to do mnie zupełnie nie podobne :) Ale żyję i nawet całkiem nieźle …
Dzisiaj przychodzę z jajkiem „po przejściach” :) Gęsia wydmuszka, którą wycięłam 3 lata temu, miała być wtedy jedną z wklęsłych pisanek zdobionych …
Znowu tak się złożyło, że przez dłuższy czas nic nie pisałem (i chyba powoli staje się to regułą), na szczęście nie przychodzę …
Na początku chciałam Wam bardzo podziękować za komentarze pod historią o zachodzie słońca – prawdę mówiąc, nie spodziewałam się, że ktoś to …
Dzisiaj będzie post z „listy rezerwowej” :) Styczeń zaczął się dla nas bardzo pracowicie w związku z różnymi zobowiązaniami, więc obecnie nic …
Jak wspominałam w poprzednim poście, w tym roku moje świąteczne poczynania koncentrują się wokół nurtu „ekologicznego”, a konkretnie mam tu na myśli …
Kiedy opublikowałam we wrześniu pierwszy wpis z drewnianymi sowami, Agnieszka napisała w komentarzu, że niebawem się do mnie zgłosi po podobne – …
Nadal pozostajemy w ciepłej kolorystyce :) Czerwień co prawda nie jest zbyt „anielska” – prawdę mówiąc to chyba jeden z ostatnich kolorów …