Wąż w tajemniczym ogrodzie

viking knit snake
Po niemal miesięcznej przerwie, kiedy doczekaliśmy się w końcu nowej dostawy drutu,
znów spróbowałem zmierzyć się z techniką viking knit i niejako pójść o krok dalej.
Tym razem powstał wisior w kształcie węża, który przysporzył mi sporo pracy,
a nawet bywały momenty, że musiałem robić krótkie przerwy, żeby nieco „ochłonąć” :-)

wąż viking knitWyplatanie węża z cieniutkiego miedzianego drutu (0,3mm) zajęło mi dosłownie cały dzień,
a poprzednia bransoletka w porównaniu z tym to był „pikuś” :)
Nie dość, że drut znacznie cieńszy, to tym razem spróbowałem się zmierzyć ze splotem podwójnym, który jest dużo bardziej praco- i czasochłonny, a dodatkowo sporo trudniejszy,
bo praktycznie cały czas trzeba się „pilnować”, żeby nie popełnić jakiegoś błędu.
Podwójny splot viking knit odwdzięcza się jednak tym, że jest bardziej ścisły i zwarty,
nie jest tak „ażurowy” jak w przypadku splotu pojedynczego.
Finalnie, ogon węża ma 0,5cm średnicy, a jego całkowita długość zużyta na oplot to 18cm.

Oczywiście nie sposób nie zauważyć kamienia znajdującego się pośrodku.
To fajnie wybarwiona pastylka chryzokoli o średnicy 2,4cm.
(Dla ścisłości muszę wspomnieć, że jest to najprawdopodobniej kamień syntetyczny,
więc albo stworzony w warunkach laboratoryjnych, rekonstruowany, albo jest to
barwiony jaspis niejako „udający” chryzokolę – jednak mimo wszystko ma swój urok) :-)
Natomiast głowa węża zrobiona jest z niewielkiego kawałka malachitu
(naturalnego tym razem:)) w kształcie przypominającym (nomen omen) właśnie głowę węża :)
Jak tylko zobaczyłem ten kamyczek w naszych zbiorach, od razu wiedziałem do czego posłuży,
i faktycznie, wpasował się idealnie – wystarczyło tylko lekko go otoczyć drutem.

Wisior został na koniec zoksydowany i wypolerowany, a jego całkowity wymiar
to 4,5 x 3,5 cm (mierzone w najszerszych punktach).

miedziany wąż i chryzokolaPoniżej jeszcze porcja zdjęć z namiotu bezcieniowego.
Może nie mają takiego fajnego „klimatu”, ale za to dokładnie widać wszystkie szczegóły,
bo wąż jest sfotografowany z każdej strony :)

Wąż został zgłoszony do konkursu organizowanego przez Royal Stone,
którego jednym z tematów jest (nomen omen)… wąż :)
konkurs

Wisior zgłaszam  też do Kreatywnego Kufra na Wyzwanie Tematyczne – Baśnie: Roszpunka
Co wąż może mieć wspólnego z Roszpunką?
Kto czytał, ten wie, że… nic :-)
Ale spokojnie, już wyjaśniam o co chodzi :)

Dłuższy czas zastanawiałem się nad tematem tego wyzwania i ostatecznie postanowiłem
je „ugryźć” z nieco innej strony, czyli nie do końca dosłownie, tylko bardziej metaforycznie.
Centralna pastylka chryzokoli ma symbolizować baśniowy tajemniczy ogród czarownicy
z niesamowitą roślinnością. Był on otoczony wysokim murem, więc również postanowiłem
go dokładnie otoczyć – w tym przypadku mur jest jednocześnie ogonem węża.
A dlaczego akurat wąż?
Ma on symbolizować zło – więc zarówno czarownicę, jak i ogólne pojęcie zła
występujące w baśni. Wąż w naszej kulturze ma właśnie taką symbolikę – kojarzy się
z podstępem, grzechem, złem, wyobraża sprawy tajemnicze i niezrozumiałe.
Akurat zależało mi na uchwyceniu tej bardziej mrocznej strony baśni
i mam nadzieję, że takie „trzy w jednym” (ogród-mur-symbolika zła) w miarę mi wyszło :)
(A jeśli nie wyszło, to najwyżej mnie zdyskwalifikują:))
Swoją drogą, baśnie Braci Grimm charakteryzują się dość sporym okrucieństwem, są „ciężkie” w odbiorze i daleko im do świata Disneya, ale właśnie na tym polega ich specyficzny urok :)

wire wrapping copper snake and chrysocollaPS: Trzymanie kciuków jak najbardziej wskazane :-)

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *