Drewniane koty i wyróżnienie

koty z drewnaDziś będzie bardzo odgrzewany kot(let) :) ale co poradzić…
– deficyt twórczy sprzyja pokazywaniu starszych prac :-)

Koty powstały już spory kawałek czasu temu, a zaczęło się w sumie bardzo
spontanicznie – znaleźliśmy w czeluściach warsztatu ładny kawałek deski, ale
niestety dość niewymiarowy, bo długi i wąski. Na grubiutkie sówki na pewno
się nie nadawał :-) Jednak poczułam się zainspirowana rewelacyjnymi kotami
Apuni (o, takimi konkretnie) – i myśl, żeby zrobić sobie podobne już nie chciała
opuścić mojej głowy :) Tym bardziej, że idealnie wkomponowały się w tą deskę.
Moje oczywiście nie umywają się do oryginału, są też o połowę mniejsze i nieco
bardziej… jak by to ująć… „niewydarzone” :) ale z taką rozklekotaną wyrzynarką
jaką posiadam, to i tak cud, że w ogóle cokolwiek chciało wyjść… :-) Straszliwej
profanacji, mam nadzieję, nie popełniłam – tylko taką w granicach rozsądku :-)

koty ze starych desekMimo, że wszystkie 4 koty zostały wycięte z jednej i tej samej deski,
każdego z nich pomalowałam innym kolorem bejcy do drewna.
Wymieniając od lewej będzie to: orzech, kasztan, mahoń i palisander.
Następnie poszła w ruch pasta do bielenia, za pomocą której udało mi
się uzyskać coś w rodzaju cieniowania, oraz lepszego uwydatnienia
drewnianych słojów. Nie starałam się jakoś szczególnie tego efektu
osiągnąć, ot tak sobie mazałam pastą bez większego zastanowienia,
raz wcierając lżej, raz mocniej. Nie bardzo umiałam ją „obsługiwać” :)

drewniany kot

drewniany kot

drewniany kot

No, to kotów by było na tyle :)))
a teraz przechodzimy do dalszej części programu:
Kilka dni temu otrzymałam wyróżnienie Creative Blog Tour
creative blog tourod Magdaleny z bloga Lalki szmacianki
lalkiszmaciankiza (tu dosłowny cytat):
„wszechstronny talent, miłość do sów i za zdjęcia rzekomo robione kalkulatorem” ;-)
:)))
Takiej pięknej nominacji nie sposób odmówić :) tak więc moje pytania i odpowiedzi:

1. Nad czym obecnie pracuję?

Hmmm…. niby łatwe pytanie, ale jednak trudne :) I nie jestem w stanie udzielić jednoznacznej odpowiedzi :-) W głowie obmyślam co prawda kilka przyszłych projektów naraz i w ogóle myślę
nad rzeczami kompletnie „z kosmosu”, ale fizycznie obecnie nie robię niczego :) Czekam na powrót weny, która pozwoli mi zamienić nieuporządkowane myśli w konkretne czyny :)

2. Czym moja praca różni się od innych?

Prawdopodobnie tym, że rzadko kiedy wiem co naprawdę robię :) Jako, że należę do ludzi leniwych (a przy tym jeszcze bardzo niecierpliwych), nigdy nie robię żadnych przygotowań, testów, prób itp. Tak samo w szkole nie potrafiłam pisać wypracowań „na brudno” – musi
wyjść od razu, albo wcale :) Jest to czasami bardzo uciążliwa cecha, ale da się z tym żyć :-)

3. Dlaczego tworzę i piszę bloga?

Tworzę, bo już nie wyobrażam sobie życia bez tego. Doprawdy nie wiem jak ja mogłam wcześniej egzystować :) Natomiast bloga założyłam… właściwie z ciekawości. Wcześniej czytywałam różne blogi i w końcu zaczęło mnie korcić, żeby też spróbować. Na początku
wcale mi nie szło :) i pisałam toporne teksty :) Ale z czasem zaczęłam się powoli wyrabiać,
a samo pisanie okazało się być wciągające. Obecnie blog jest dla mnie takim wirtualnym „kawałkiem podłogi”. Dzięki niemu poznałam wiele twórczo zakręconych osób i wierzę,
że poznam ich jeszcze więcej. To jest chyba to, co w blogowaniu lubię najbardziej :-)

4. Jak wygląda mój proces tworzenia?

Bardzo różnie :) Gdy jest wena, to banalnie prosto – po prostu siedzę i tworzę, a czasem
nawet tworzy się samo :) Gorzej kiedy trzeba coś zrobić, a jakoś nie ma ochoty – wtedy przypomina to raczej drogę przez mękę. Ale obie te sytuacje są raczej skrajne, zwykle
jestem gdzieś pośrodku :)

 …

Ciężko mi było wybrać kolejne 3 osoby, bo wiem, że spora część z was stroni od tego typu wyróżnień – i doskonale to rozumiem, bo też zazwyczaj obchodzę je bokiem, ale takiego „kreatywnego” (przynajmniej z nazwy) jeszcze nie miałam :) Zwykle powstrzymywałam się
też od kolejnych nominacji, bo np. Liebster Blog Award to już chyba prawie każdy dostał :)
ale z tym konkretnym wyróżnieniem spotykam się po raz pierwszy. Tak więc dziewczyny
– jeśli nie będziecie chciały odpowiadać na pytania ani przekazywać pałeczki dalej, to się przecież nie obrażę :) Pytania (te same co powyżej) jadą do osób następujących:

Różany Kącik Dzieł Rąk Własnych

Lolissa

Powiew Orientu

Życzę wszystkim miłego weekendu
(chociaż u nas podobno ma lać…)
:-)

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *