Bransoletka Wonderland

bransoletka WonderlandZnowu tak się złożyło, że przez dłuższy czas nic nie pisałem (i chyba powoli staje się to regułą), na szczęście nie przychodzę z pustymi rękami :-)

Kiedy Ania pokazała mi nowe wyzwanie w Szufladzie (jednocześnie posyłając bardzo znaczące spojrzenie), od razu wiedziałem o co chodzi :-) Rok temu powstał wisior inspirowany magiczną Krainą Czarów z „Alice in Wonderland” (stąd właśnie nazwa), a niedługo potem kolczyki do kompletu. W planach była jeszcze bransoletka, ale… no właśnie jakoś tak zeszło, że na samych planach się skończyło… aż do teraz :)

bransoletka wire wrappingMiałem kilka (całkowicie różnych) pomysłów co do tego jak może wyglądać, ale ostatecznie stanęło na formie zbliżonej do wisiora, czyli opartej na kole (4,5cm średnicy). Wewnątrz znajduje się „magiczne” drzewo i trochę bujnej roślinności – wszystko z miedzianego drutu. Oczywiście nie mogło zabraknąć kolorowych grzybków ręcznie toczonych z drewna, a później malowanych, cieniowanych, złoconych i lakierowanych na błysk :-)

bransoletka wire wrapping

Do koła dołączyłem długi na 14cm łańcuch wypleciony techniką viking knit z miedzianego drutu o grubości 0,5mm. Splot sześciostronny i podwójny, a więc znacznie bardziej gęsty i zwarty od pojedynczego, a jego grubość to 6mm. Viking knit przypinany jest bezpośrednio do koła za pomocą zapięcia z zawijasami :-)

bransoletka viking knitCałość jest oksydowana, cieniowana i „malowana” ogniem, aby nadać odpowiednie barwy. Do gałęzi drzewa dołączone są jeszcze 4mm koraliki fire polish  w kilku żywych kolorach (niestety nie wymienię jakich, bo nie pamiętam już, z których opakowań je „podkradłem”) :-)

bransoletka WonderlandA poniżej jeszcze „czyste” zdjęcia z namiotu bezcieniowego na białym tle:

bransoletka Wonderland

Natomiast gdyby ktoś był przypadkiem ciekaw, to cały komplet prezentuje się następująco :-)

komplet Wonderland

Bransoletkę zgłaszam oczywiście do Szuflady
na Otwórz Szufladę z Alicją w Krainie Czarów

 …

Życzę wszystkim miłej niedzieli i do zobaczenia następnym razem (jeszcze nie wiem dokładnie kiedy to nastąpi, ale możliwe, że całkiem niedługo) :-) Mogę za to zapowiedzieć, że w następnym poście pojawią się pisanki, jak tylko moja ładniejsza Połówka upora się ze zdjęciami :-)

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *