Okno na Święta :)
Na większości blogów przygotowania do Świąt idą już pełną parą, mnie się jednak
w tym roku jakoś wybitnie nie spieszy – mam wrażenie, że czas zbyt szybko ucieka :)
Wszystko wskazuje na to, że tradycyjnych bombek czy świątecznych lampionów w tym roku
nie będzie, jednak zmobilizowałam się i zrobiłam coś innego – a mianowicie okienko :)
Myślę, że niektórzy bez problemu rozpoznają na zdjęciu (kultowe przecież) lustro z Ikei,
które nieco przerobiłam, żeby wyglądało jak okno w zimowy mroźny dzień :)
Drewnianą bazę pomalowałam dwiema warstwami bejcy, potem kilkukrotnie wcierałam
białą pastę, postarzayłam, popaćkałam, pokropkowałam – i tak powstało tło ;)
Później docięłam drewniane listwy i kołki, żeby imitowały ramy okienne
(zostawiłam je w kontrastowym kolorze, tylko delikatnie „oszronione”)
i przyszedł czas na najprzyjemniejszą część, czyli dekoracje :)
Patyczki zerwałam z gruszy rosnącej w sadzie – są pomalowane 3 razy białą farbą,
a na koniec przetarte srebrną, co dało lekko błyszczący, perłowy efekt.
Przy pomocy lnianego sznurka zawiesiłam na nich modrzewiowe szyszki
(jakoś tak wybitnie lubię dekoracje „bliżej natury”:))
Gałązki modrzewia z szyszkami umieściłam też na górze, a obok nich mini-stroik z poisencją.
Przy oknie przysiadł sobie również drewniany ptaszek, znalazło się miejsce dla świecy
(symbolizującej adwent) i filcowego prezenciku, który przypomina o tym, że Święta już blisko.
Poniżej zdjęcia od ogółu do szczegółu :)
(jak zwykle, powiększają się po kliknięciu)
Okno zgłaszam na kolejne wyzwanie cykliczne w Modrak Cafe:
Pozdrawiam wszystkich zaglądających w ostatni dzień listopada :)
Jakoś tak po cichu cieszę się, że ten miesiąc się kończy – było zimno, mokro, brzydko…
oby grudzień przyniósł nam wszystkim coś lepszego :)