
Jesienny zamotek
Już prawie rok minął od kiedy mój prywatny Mikołaj sprezentował mi młynek dziewiarski – zdążył więc wreszcie nabrać tak zwanej „mocy urzędowej” …
Już prawie rok minął od kiedy mój prywatny Mikołaj sprezentował mi młynek dziewiarski – zdążył więc wreszcie nabrać tak zwanej „mocy urzędowej” …