Wiosenny anioł ze stokrotkami
Nie jest niczym dziwnym, że przyroda i pogoda za oknem
często inspirują do tworzenia prac w takim czy innym „klimacie” :)
Myślę, że większość z nas tak ma, niezależnie od tego na jakim
„artystycznym polu” działa, więc chyba wiecie o co chodzi :-)
Akurat wiosną pojawia się w mojej „tfurczości” zdecydowanie więcej zieleni,
kwiatowych motywów i w ogóle rzeczy, o które bym się nie podejrzewała :)
Tym sposobem poniższy anioł wyszedł trochę jak „Pani Wiosna”, tylko ze skrzydłami :)
Ma nieco smutny, melancholijny i zamyślony wyraz twarzy, co właściwie jakoś tak
„samo się dzieje”. Zazwyczaj nie potrafię z góry zaplanować, który anioł
będzie miał lekki uśmiech, a który wręcz przeciwnie – wszystko wychodzi „w trakcie”.
Bazą jak zwykle jest stara bejcowana deska (w tym przypadku sosnowa),
z kilkoma „niedoskonałościami” (największa dziurka jest widoczna na aureoli).
Po skończeniu malowania wyraźnie mi czegoś brakowało, więc dorobiłam jeszcze
stokrotkowy, nieco asymetryczny motyw – i od razu zrobiło się bardziej wiosennie :)
Całość została pozłocona, wycieniowana patyną, lekko postarzona i oczywiście
zabezpieczona wieloma warstwami lakieru (przez co jest „gładka” w dotyku).
Wymiary: 33 x 17 cm, z tyłu haczyk do zawieszenia na ścianie :)
Anioł ze stokrotkami powędruje na wyzwanie „Kwiaty” do Art-Piaskownicy
(ponieważ kwiatków występuje tu całkiem sporo, dokładnie 55 sztuk:))
…oraz do Klubu Twórczych Mam na Wyzwanie Majowe
(chociaż maj obfituje w bardzo bogatą roślinność, przede wszystkim kwitnące bzy i konwalie,
to mnie kojarzy się z ogromem stokrotek rosnących przed domem – uwielbiam ten widok) :)
…
Odczuwam ostatnio nadmiar pracy i prawie z niczym się nie wyrabiam,
ale w końcu mamy już środek tygodnia – oby dalej poszło z górki :)
Miłego dnia! :-)