Skandynawskie święta
Jak wspominałam w poprzednim poście, w tym roku moje świąteczne poczynania koncentrują się wokół nurtu „ekologicznego”, a konkretnie mam tu na myśli stare drewno :) O swojej miłości do tego surowca już chyba pisać nie muszę (bo robiłam to wiele razy przy różnych okazjach) – w każdym razie to uczucie nie słabnie, wręcz przeciwnie, dlatego właśnie tegoroczne ozdoby bożonarodzeniowe będą głównie… drewniane :-)
Na początek wymodziłam dekoracje inspirowane motywami skandynawskiej sztuki ludowej :-) Od dawna bardzo podobał mi się ten charakterystyczny styl, minimalizm i prostota, więc pokusiłam się o własną wersję, oczywiście w dominującej czerwieni z białymi akcentami.
Powstały łącznie cztery „durnostojki” (czyt. ozdoby o funkcji dekoracyjno-stojącej) :-) serce, gwiazdka, śnieżynka i choinka. Zostały wycięte z grubej deski, więc z powodzeniem mogą ustać samodzielnie, bez dodatkowego podparcia. Początkowe założenie było takie, żeby zrobić z nich zawieszki na choinkę, ale właśnie z powodu ich grubości (a co za tym idzie: ciężaru) chyba nie do końca sprawdziłyby się w tej roli. Niezbyt podoba mi się efekt uginających się choinkowych gałązek, więc ostatecznie postawię je na półce lub na świątecznym stole :)
Nad białymi wzorkami trochę się nasiedziałam – wszystkie malowałam cienkim pędzelkiem, jednocześnie walcząc ze zbyt szybko wysychającą farbą :) Może nie jest idealnie, ale mimo wszystko efekt końcowy mnie satysfakcjonuje i tym razem nie będę wybrzydzać :) Tył jest gładki, czerwony, co też ma swoje zalety – kiedy znudzą się malowane wzorki, zawsze można je odwrócić i już mamy „nowe” ozdoby :-)
Jeśli chodzi o wymiary, to drewienka mają około 8,5 x 8,5 cm (wysokość, szerokość) i 2 cm grubości. Na koniec zabezpieczyłam je ze wszystkich stron lakierem, głównie ze względów praktycznych – jeśli się ubrudzą, można je szybko wytrzeć na mokro i po problemie. Swoją drogą, już to dzisiaj przetestowałam, bo pobrudziły mi się w trakcie sesji w plenerze :-) Nic dziwnego, skoro wszędzie jest mokro i błotniście (w połowie grudnia, skandal).
Dekoracje zgłaszam na wyzwanie „Świąteczna czerwień” w Craft Style
Dziękuję Wam za odwiedziny i wszystkie miłe słowa, które tu zostawiacie. Żeby nie przedłużać (bo czasu jest jak na lekarstwo), życzę udanych przedświątecznych przygotowań, magicznie wydłużonej doby i dużo spokoju w tym szczególnie wymagającym czasie :)