Lniany naszyjnik z ametystem
Zbliża się lato, więc, jak to zwykle bywa o tej porze, znów zaczęło mnie ciągnąć w kierunku lnianej biżuterii :) Nie do końca umiem to wytłumaczyć, ale faktem jest, że gdy tylko robi się ciepło i słonecznie, ręce same sięgają po naturalne materiały – w tym przypadku do „nieśmiertelnych” lnianych sznurków dołączyła sieczka ametystu (który, swoją drogą, bardzo lubię). Wydaje mi się, że efekt końcowy wyszedł całkiem fajnie :)
Naszyjnik wykonany jest z naturalnych lnianych sznurków i sporej ilości niewielkich bryłek ametystu, które nie są przytwierdzone na stałe, więc można je przesuwać po sznurkach. Zapięcia, jak zawsze, zrobione techniką opaski linowej (bez grama kleju). Całkowita długość naszyjnika to 44cm, dodatkowo łańcuszek regulacyjny pozwala przedłużyć go o kolejne 4cm :)
Naszyjnik bardzo fajnie się prezentuje, dzięki temu, że miękko układa się na dekolcie. Można go nosić na wiele sposobów – skręcać słabiej lub mocniej, puścić luźno, bawić się sznurkami… w zależności na jaki efekt mamy ochotę :) Będzie dobrze wyglądać zarówno w towarzystwie zwiewnej sukienki, jak i zwykłego białego T-shirtu :-)
Nadal bawię się w linkowym party u Diany :-)
…
Bardzo mi miło, że znajdujecie czas, żeby zajrzeć i skrobnąć kilka słów :) Pozdrawiam ciepło i do zobaczenia na blogach :-)