Gwieździste niebo
Cześć wszystkim :-) Święta za pasem, wiosna „daje czadu”, więc oboje jesteśmy zarobieni po uszy, głównie w domu i ogrodzie. Rękodzielniczo póki co nie powstaje nic nowego, więc nie pozostaje mi nic innego, jak kontynuacja tematu Testowania z Szufladą. Ania wspominała ostatnio, że podzieliliśmy się łupami, więc tym razem moja kolej na małą prezentację :-)
Postanowiłem oprawić kryształki rivoli bonny™ 6mm (z zestawu testowego) oraz 8mm (zakupione dodatkowo). Padło na gwiazdki – jeden z moich ulubionych kształtów, bardzo przyjemny, szybki i ogólnie relaksujący :-) Najpierw powstały kolczyki: w centrum sześcioramiennych gwiazdek siedzą 8mm kryształki, a na dole zawieszone są szklane fasetowane krople, wykończone ozdobnymi nakładkami.
Naszyjnik (kolia) składa się z trzech gwiazdek: środkowa sześcioramienna (identyczna jak w kolczykach), a po bokach dwie pięcioramienne z mniejszymi 6mm kryształkami. Dodatkowo pomiędzy nimi znajdują się łączniki z koralikami Fire Polish, na samym dole wisi szklana kropla, a całość jest zawieszona na cienkim łańcuszku.
Jeśli macie wrażenie, że coś podobnego już tu było, to macie rację :-) Komplet jest bardzo zbliżony formą do tego zimowego, który powstał w grudniu. Jedyną różnicą jest to, że pięcioramienne gwiazdki w naszyjniku były wtedy puste w środku. Oprócz tego, kryształki FP w łącznikach są teraz znacznie mniejsze i ten fakt widocznie wpłynął na „lekkość” konstrukcji.
Materiały: metalowe ogniwka w kolorze ciemnego srebra (AR około 2,9, 3.2, 8.0, 10.0),
kryształki rivoli 6mm i 8mm, fasetowane szklane krople 12mm, Fire Polish 4mm,
metalowe elementy wykończeniowe, łańcuszek, sztyfty z kulką.
Poprzedni gwiazdkowy komplet wyglądał zimowo i mroźnie, ten z kolei kojarzy mi się raczej z tytułowym gwieździstym niebem. Jak ten szafirowy blask kryształków potrafi wiele zmienić :-)
Jeszcze słowo o samych kryształkach rivoli, bo w końcu trafiły tutaj do testów :-) Przede wszystkim zwróciłem uwagę na to, że mają naprawdę wytrzymałe „dupki” (mam na myśli sreberko z tyłu). Przy pracy z innymi kryształkami zawsze dodatkowo zabezpieczam tyły lakierem (z konieczności), tutaj tego nie zrobiłem i nawet nie ma takiej potrzeby. Sreberko w ogóle nie ucierpiało przy ogniwkowych akrobacjach i jak dla mnie to chyba największy plus :-) Oczywiście z przodu też im niczego nie brakuje, jak widać ;-)
Całkowita długość kolczyków to 5 cm (sama gwiazdka ma około 2,3 x 2,3cm), waga 5 gramów jeden. Naszyjnik z kolei ma 40 cm długości (czyli jest dość blisko szyi) i waży 13 gramów.
Na dziś to już wszystko – starałem się streszczać, bo robota się sama nie zrobi, a Wy też raczej nie macie czasu na długie przesiadywanie na blogach :-) Życzę miłego weekendu, trzymajcie się ciepło i do następnego ;-)