Zabawa światłem na plenerze foto
Jak zapewne wiecie, oprócz rękodzieła moją pasją jest też fotografia – zazwyczaj jednak była ona obecna tylko „przy okazji”, głównie z braku czasu. Jednak tym roku oboje obiecaliśmy sobie, że poświęcimy więcej czasu na robienie zdjęć, doszkolenie się, zdobycie większego doświadczenia… ale też różne eksperymenty i ogólnie „dobrą zabawę” przy fotografowaniu :) Między innymi dlatego bez wahania wybraliśmy się na niecodzienny plener fotograficzny, zorganizowany przez Aktywne Kielce i Tyrolkę na Kadzielni. Miał on miejsce 16 lutego w najbardziej znanym kieleckim Rezerwacie przyrody „Kadzielnia” – jednak dawny kamieniołom, choć niezaprzeczalnie piękny i fotogeniczny, tym razem nie był jedynym tematem spotkania. Głównym celem były nocne zdjęcia i… zabawa światłem, w szczególności na długiej ekspozycji. Chyba wszystkim najbardziej przypadła do gustu płonąca wełna stalowa, którą wirował człowiek zawieszony na tyrolce (stalowej linie) kilkanaście metrów nad ziemią. W zależności od sposobu „kręcenia” można było uzyskać różne efekty.
Jeśli chodzi o długi czas naświetlania, to wcześniej „bawiliśmy się” z nim chyba dwa razy (bez jakichś większych sukcesów:)), natomiast z wełną stalową nie mieliśmy nigdy do czynienia, więc z początku trochę niepewnie, ale potem rozkręciliśmy się w miarę eksperymentowania :) Rezultaty możecie zobaczyć poniżej – polecam oglądać w pełnym rozmiarze, szczególnie poziome zdjęcia (mamy dość „wąski” temat bloga i chyba pora pomyśleć nad jego zmianą) ;)
Jeśli chodzi o moje subiektywne odczucia na temat pleneru, to było przede wszystkim… bardzo zimno ;) Nie pomogły nawet ciuchy termoaktywne, ale w końcu byliśmy tam kilka godzin bez większego ruchu, więc nie ma się co dziwić. Poza tym było jednak bardzo sympatycznie, można było wymienić się doświadczeniami, wskazówkami, a na koniec pooglądać wspólnie co komu wyszło :) Krótką relację filmową z tego wydarzenia przygotowało TVP3 Kielce (nawet nas tam widać przez chwilkę, mnie na szczęście tyłem:)), a zdjęcia innych fotografów można zobaczyć pod tym linkiem :)
Na dziś to już wszystko. Jak zawsze, dziękuję za wszystkie odwiedziny i komentarze pod wpisem z aniołkami :) Życzę udanego tygodnia, trzymajcie się ciepło (u nas tak wieje, że łeb urywa) i do zobaczenia na blogach :)