Szczęście mi sprzyja :-)
Ostatnio na brak szczęścia chyba nie mogę narzekać :)
Tym razem los uśmiechnął się do mnie w losowaniu u Silver Aguti
i pomimo naprawdę dużej ilości chętnych (120 osób) udało mi się wygrać jedną z nagród :)
Poniżej dowód, gdyby ktoś nie wierzył :)
Paczuszka niedawno do mnie dotarła, a w niej – cudowne koralikowe oliwki ! :)
Od razu mówię, że rzeczywistego koloru nie udało mi się uchwycić i nie wiem czy to
w ogóle jest możliwe (w każdym razie nie z moimi umiejętnościami) :)
Koraliki nieco zmieniają kolor w zależności od oświetlenia – raz są bardziej metaliczne,
a pod światło bardziej połyskujące i granatowe – dodaje im to niesamowitego uroku.
Podziwiam Asię za precyzję wykonania – dla mnie zrobienie czegoś takiego jest nieosiągalne :)
Co by o kolczykach nie napisać – na żywo wyglądają jeszcze lepiej niż na fotkach:
„Karteczka gratulacyjna” też była :)
W paczuszce nie zabrakło również słodkości
(melduję, że już ich nie ma, ale, nauczona doświadczeniem, zdjęcie zrobiłam najpierw) :)
a także cudnie pachnących świeczuszek:
Dziękuję, dziękuję i jeszcze raz dziękuję :-)
Cieszę się ogromnie, bo koralikowa biżuteria podoba mi się bardzo, a ja, jak na złość,
nic nie działam w tej materii i raczej szybko to nie nastąpi (o ile w ogóle kiedyś) :)