Bałwanek z żarówki – kurs obrazkowy
Na bałwanka spłynęło wczoraj tyle ciepłych słów, że gdyby był ze śniegu,
to niewątpliwie by się rozpuścił :) Dlatego też postanowiliśmy niejako pójść za ciosem i…
wspólnymi siłami stworzyliśmy nasz pierwszy tutorial !
(fanfary, oklaski, ogólny szał) :)
Jest to kurs głównie obrazkowy, opatrzony krótkimi komentarzami
i mamy nadzieję, że wszystko zostało pokazane w jasny
i przejrzysty sposób – a jeśli nie, to można śmiało pytać – postaramy się pomóc :)
(Uwaga, tutorial jest szczegółowy i zawiera duuużo zdjęć – mogą się długo ładować) :)
Każde zdjęcie można powiększyć po kliknięciu.
Tyle słowem wstępu, a teraz jedziemy! ;-)
Podejrzewam, że wszyscy zaraz polecą szukać starych żarówek :)
Albo, o zgrozo, zaczną wykręcać skąd popadnie :D
Tutrorial zgłaszamy na ostatnią chwilę (co nikogo już nie dziwi:))
do Addicted to Crafts (na akcję ratowania Rudolfa, zwaną również konkursem:))
Po tworzeniu pierwszego „tutka” mam jeszcze drobne przemyślenie, które muszę zapamiętać:
Koniecznie trzeba umyć blat roboczy PRZED zabraniem się do zdjęć. Na początku jakoś tego nie zauważyłam, ale na fotkach wyszedł zupełnie niczym słynny stół Durczoka :)
Na powyższych zdjęciach jest co prawda czysty… no bo go umyłam. W programie graficznym :)
Generalnie kupa roboty i nie polecam :-)
PS: Nie bierzemy odpowiedzialności za to, że kogoś prąd kopnie podczas szaleńczego wykręcania żarówek :) Tak więc pamiętajcie: bezpieczeństwo przede wszystkim :)