Pierwsza gwiazdka (a właściwie cztery) :-)
To była jedna z pierwszych rzeczy, które przyszły mi do głowy w związku ze świąteczną lekcją chainmaille, ale na realizację musiała trochę poczekać (bo najpierw miały być szyszki, koniecznie) :-) Ten wzór gwiazdki jest dość popularny i widywałem go już w wielu miejscach w sieci, łatwo też można znaleźć tutoriale. To wariacja na temat splotu bizantyjskiego, którą robi się całkiem przyjemnie i relaksująco, czego się nawet nie spodziewałem.
Pierwsza gwiazdka, wspomniana w tytule wpisu, to któraś z tych dwóch poniżej :-) Zrobiona w ramach odstresowania po ciężkim tygodniu pracy, z ogniwek, które wybrałem zupełnie „na oko”, a wyszła idealnie za pierwszym podejściem – bywa i tak, miła odmiana po szyszkach :-)
Gwiazdka spełniła swoją rolę, czyli zadziałała bardzo odstresowująco, więc zaraz machnąłem drugą do kompletu i tak powstały kolczyki. Jak widać, są niewielkie – w sam raz do noszenia na co dzień. Sama gwiazdka ma około 2×2 cm, długość razem z biglem to 3 cm, a waga 3 gramy.
Zadowolony z rezultatów, pokazałem gwiazdki Połówce, która wyoglądała je ze wszystkich stron i nawet gdyby chciała, to i tak nie miałaby się do czego przyczepić :-) Ale za to padło nieśmiertelne: „czy da się tam włożyć kryształki”? ;-) No to jedziemy z tą zabawą od początku, bo łatwiej mi było zrobić nowe gwiazdki niż rozbierać te poprzednie… Finalnie udało się umieścić w środku najmniejsze rivoli jakie znalazłem w naszych zasobach: 6mm średnicy.
Tym razem gwiazdki zawieszone są na sztyftach z kulką, z dodatkowym akcentem w postaci tęczowych kryształków (pod kolor rivoli). Kolczyki mają prawie takie same parametry jak te poprzednie, czyli 3 cm długości (razem ze sztyftem i przedłużką), waga 3,5 grama (jeden).
No i wreszcie obie pary razem. Myślę, że wyszło dość świątecznie, elegancko, ale bez zbędnego przepychu :-) Wszystkie gwiazdki są sztywne, dobrze trzymają kształt i nie ma możliwości, żeby kryształki wypadły (oczywiście są bez kleju, inaczej nie byłoby akceptacji).
Materiały: metalowe ogniwka w kolorze ciemnego srebra (AR około 2,9, 3.2, 8.0), kryształki rivoli 6mm, fasetowane szklane koraliki 3mm, bigle i sztyfty ze stali chirurgicznej.
…
Kolczyki trafią na 12 lekcję chainmaille:
Gwiazdki okazały się być tak fajne i odprężające, że zamiast zająć się przedświątecznymi porządkami, oboje wpadliśmy w szał „gwiazdkowania”… w piątek o 1 w nocy :-) Powstała w sumie spora produkcja modeli pięcio- i sześcioramiennych, większość z kryształkami (co było akurat łatwe do przewidzenia). Zapewne nie zdążymy pokazać wszystkich przed 15-tym, ani nawet przed świętami, bo szykuje się teraz naprawdę gorący okres… ale może jeszcze uda mi się wpaść z jednym kompletem. Tymczasem kończę na dziś, dziękuję za wszystkie komentarze pod szyszkami i życzę udanego tygodnia :-)