Kolczyki ze starych desek

kolczyki ze starych desek
Dzisiaj trochę drewienek, staroci i łuszczącej się farby, czyli coś, co dla niektórych
klasyfikuje się jako rzecz do wyrzucenia, natomiast po mojemu… do noszenia :)
I to w dodatku na uszach (i jakkolwiek dziwnie to brzmi, to wcale nie są żarty) :-)
Dokładnie 6 maja 2013r. pokazałam na blogu pierwsze kolczyki tego typu.
Był to mój drugi post (zaraz po notce powitalnej), a zarazem pierwsza pokazana
rzecz na tym blogu, więc można powiedzieć, że mam do nich pewien sentyment :)

Spodobało mi się wtedy połączenie starego drewna i metalowych dekorów,
bo optyczna „masywność” deski jest tu przełamana ażurowym elementem,
dzięki czemu kolczyki nie przytłaczają, mimo, że są dość duże (6,5 x 3 cm).
Wszystkie zostały wykonane z bardzo starej deski (znalezionej w warsztacie),
ręcznie wycinane, szlifowane i gładzone żeby nie było żadnych „zadziorów” :-)
Dodatkowo postarzyłam je efektem „łuszczącej się” farby, przeciągnęłam cienką
warstwą patyny (żeby dodać im jeszcze kilka lat:)) i zabezpieczyłam lakierem.
Druga strona kolczyków jest gładka, drewniana i bez farby :)

Moje „pierworodne” to te na pierwszym planie z prawej strony.
Później postanowiłam jeszcze poeksperymentować z drewienkami,
skutkiem czego rodzinka zaczęła się  coraz bardziej rozrastać :-)

kolczyki ze starych desek Na początku powstały dwie pary wzorowane na tych pierwszych:
jedna z łuszczącą się farbą w odcieniach błękitu
(to chyba moje ulubione, ze względu na kolor)

kolczyki ze starych desek

… oraz druga w postarzanych „brudnych” beżach:kolczyki ze starych desek

Spodobała mi się ta „zabawa”, więc z rozpędu powstał jeszcze
inny model kolczyków – również podłużny, lecz nieco mniejszy
i węższy od poprzednich – wymiary to około 5,5 x 2,5 cm.
Znalazłam pasujące ażurowe elementy, które dopełniły całości :)

kolczyki ze starych desekPierwsza para z farbą w odcieniach błękitu:

drewniane kolczyki

… druga w kolorze pastelowej mięty:

kolczyki z drewna

… i trzecia – w postarzonych ciemnych beżach:

kolczyki z desek

Po prostokątach przyszła pora na kwadraty:
te są całkiem spore (5x5cm) i bardziej masywne,
jednak wciąż stosunkowo lekkie i nie urywają ucha :-)

kolczyki ze starych desek

Na koniec powstały jeszcze dwie pary małych kwadratów (3x3cm)

kolczyki ze starych desek

A poniżej „zdjęcie rodzinne” całości :-)

kolczyki z desek

W Szufladzie trwa akurat wyzwanie z cyklu „Zainspiruj Nas”,
którego motywem przewodnim są kolczyki, więc, po dzisiejszym
poście, siłą rzeczy aż żal byłoby nie wziąć udziału w zabawie :-)

Nawet nie musiałam się długo zastanawiać, którą parę zgłosić:
postawię na swoje ulubione, te z nutą błękitu :-)

kolczyki z desekWszystkim zaglądającym życzę miłego dnia i pięknej pogody
(u nas zapowiadało się dobrze, ale zepsuło się koło południa)
:-)

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *