Bransoletka Dragonback
Kombinacja splotów Euro+Persian bardzo przypadła mi do gustu, do tego stopnia, że prace na ten temat miałem gotowe sporo wcześniej, jeszcze przed ogłoszeniem kolejnej lekcji :-) Przy okazji srebrno-złotego kompletu wspominałem o splocie Dragonback, porównując go z Persian Dragonscale. Wtedy cały zestaw zgarnęła moja Połówka, więc tym razem postanowiłem zrobić coś dla siebie :-)
Dragonback to nic innego jak dwa rzędy Half Persian 3 in 1 (na brzegach), połączone ze sobą Euro 4 in 1 w środku (po obu stronach), w taki sposób, że bransoletka jest z jednej strony lekko wypukła, a z drugiej prawie płaska. Kolory ułożyłem tak, żeby po jednej stronie mieć przewagę ogniwek w kolorze starego złota, a po drugiej czarnych.
Po tym jak Ania zrobiła mi bransoletkę, w której połączyła ogniwa w kolorze miedzi z czernią, naszło mnie, żeby spróbować właśnie ze starym złotem. Efekt końcowy okazał się być zaskakująco fajny, surowy i „męski”, trochę kojarzący się z bransoletami survivalowymi :-)
Dragonback jest z kolei nie tylko świetnie wyglądającym splotem, ale również całkiem łatwym i przyjemnym w robieniu. Porównując do Persian Dragonscale, robiło mi się go może odrobinę trudniej (Half Persian jest ułożony inaczej, przez co inaczej łączy się Euro po obu stronach), ale to wciąż mniej więcej ten sam poziom, więc szybko poszło :-)
Materiały: metalowe ogniwka w kolorze starego złota (AR około 5, OD=7mm)
i gunmetal o zbliżonych parametrach.
Bransoletka jest bardzo “lejąca” i plastyczna, a jednocześnie solidna i mocna. Można ją oczywiście nosić na dwie strony (z obu jest tak samo wygodna i dobrze się układa). Jej długość całkowita wraz z zapięciem to 20 cm, szerokość 1,5 cm, a waga 32 gramy.
Nie chcę, żeby to zabrzmiało jak przechwalanie, ale to chyba najwygodniejsza bransoleta jaką kiedykolwiek miałem. Nawet Ania zaczęła się ze mnie śmiać, że musi mi ją siłą zabierać, żeby zrobić zdjęcia :-) Jest praktycznie w ciągłym użyciu, a najczęściej noszę ją razem z Młotem Thora (bo pasuje).
Bransoletka jest moją pierwszą (a będzie więcej) propozycją na lekcję 10:
(do „żaby” oczywiście podłączę się 15-go)
…
Dziękuję za wszystkie miłe komentarze, życzę udanego weekendu i żegnam się zdjęciem „przyrodniczym” w naturalnym dziennym oświetleniu :-) Do zobaczenia następnym razem :-)