Boho łapacze snów
Hej wszystkim :-) Sierpień już prawie się skończył i nie sądziłem, że w ogóle pojawię się tutaj w tym miesiącu, ale jednak się udało. Na ostatnią (podsumowującą) lekcję chainmaille miałem zrobić coś zupełnie innego, ale plany pokrzyżował ciągły brak czasu. Akurat pod tym względem u mnie wciąż bez zmian :-( Udało się znaleźć krótką chwilę wolnego dopiero w ostatni weekend, więc pierwotny plan (czasochłonny) odpadł w przedbiegach. Na pewno jeszcze kiedyś do niego wrócę, a póki co powstał znacznie „szybszy” projekt – kolczyki z piórami, przypominające łapacze snów.
Bazę kolczyków stanowią metalowe rozetki, wykonane z połączenia splotów Euro i Half Persian. Takie koła robiłem już wcześniej – pierwsze wystąpiły w wersji solo, a drugie w formie podobnych łapaczy, tylko w innym kolorze. Miałem wtedy mnóstwo pomysłów i nadzieję, że uda się robić je częściej… ale wiecie jak to w życiu bywa :-) Od tamtej pory minął prawie równy rok i jakoś się nie złożyło. Dlatego teraz musiałem poświęcić kilka chwil, żeby sobie przypomnieć jak to się w ogóle robi :-)
Materiały: metalowe ogniwka w kolorze ciemnego srebra: 1) AR około 3 (OD=5mm),
2) AR około 4,7 (OD=6,6mm), pióra bażanta, białe kogucie piórka,
drewniane koraliki, metalowe skrzydełka, bigle antyalergiczne.
Do metalowych rozetek dołączyłem naturalne pióra bażanta, znalezione na polach :-) Żeby dół nie odcinał się zbyt gwałtownie od góry, dodałem jeszcze mniejsze białe piórka (prawdopodobnie kogucie). Mimo wszystko, wciąż brakowało mi jakiejś spójności. W przypadku poprzednich kolczyków dobrze się sprawdził sposób z malowaniem końcówek piór, ale tutaj nie chciałem tego robić – bażancie pióra same w sobie świetnie wyglądają i mają piękny wzór. Trochę pokombinowałem i ostatecznie stanęło na dodaniu małych zawieszek skrzydełek i drewnianych koralików.
Efekt końcowy jaki jest, każdy widzi :-) Wyszło naturalnie, w klimacie boho, a może nawet bardziej indiańskim (to było moje pierwsze skojarzenie). Kolczyki są duże i efektowne, ale dzięki temu można już zrezygnować z innej biżuterii, bo same „robią robotę” :-)
Jeśli chodzi o wymiary: kolczyki mają 15 cm długości (od bigla do końca najdłuższego pióra), a średnica metalowych rozetek to 2,5 cm. Nie są jednak bardzo ciężkie – jeden waży około 7 gramów (z czego większość to oczywiście waga kółek). Pióra dodają lekkości całej konstrukcji i fajnie powiewają w ruchu :-)
…
Kolczyki posyłam na podsumowanie nauki chainmaille:
Myślę, że kojarzą się wystarczająco „wakacyjnie”, ale i tak dodam kilka słów uzasadnienia :-) Wakacje to taki czas, kiedy można sobie pozwolić na zejście z utartych szlaków, jeśli chodzi o ubiór i biżuterię. Kiedy nic nas nie ogranicza, warto trochę zaszaleć :-) To idealna pora na noszenie okazałych kolczyków – nie zawadzają i nie znikną pod czapką czy szalikiem. Poza tym, w wakacyjnych miesiącach wciąż powraca do łask styl boho, szczególnie w terminach letnich festiwali. Kolczyki szybko przejęła moja Połówka, która prywatnie uwielbia te klimaty – przez okrągły rok :-)
Na dziś to już wszystko – dzięki za wszystkie odwiedziny i komentarze. Już teraz życzę udanego września, trzymajcie się ciepło i do następnego :-)